sobota, 2 stycznia 2016

Voldemort ubiera się u Madame Malkin: Rozdział 9 i 3/4 – Ameryka to wspaniały kraj


Hej hej hej! To jaaaaaaaaaaaaaaaa!
Wasz Glizduniek! <3
Stęskniłem się za wami, mordki wy moje!
Cmok, cmok, cmok :*

Jestem w Ameryce! Wprawdzie w Północnej zamiast w Południowej, ale to taki drobny szczegół. Miałem wsiąść na statek o nazwie „La Chupacabra”, ale Voldemort w ostatniej chwili stwierdził, że bardziej podoba mu się „Titanic 2”. Nie miałem wyboru, musiałem zrobić jak mi kazał :(.

Tak wylądowałem w Nowym Yorku. Ile tu ludzi! Pozwiedzałem sobie to i owo przy pomocy metra. Wiecie, że stałem się sławny? Zgłodniałem i zwinąłem jakiemuś grubasowi kawałek pizzy. Ciągnąłem go po schodach, aby schrupać na peronie. Zziajałem się strasznie, spociły mi się nawet wąsy! Przez to wszystko nie zauważyłem, że ktoś mnie filmuje! Dopiero pod koniec schodów zauważyłem gościa i musiałem się schować. Gdy sobie poszedł mogłem zabrać swój ciężko ukradziony kawałek żarcia. Patrzajcie jak to było :


Później się dowiedziałem, że pokazali mnie w wiadomościach i na wielu portalach. Zostałem uhonorowany nawet rzeźbą! Musicie to zobaczyć! Wszystko zapisałem sobie i będę to wnukom pokazywał:




Pewnie niedługo na mojego meila dojdą oferty z propozycją zagrania w kolejnym filmie. Dostanę Oscara! Pewnie wygram z samym Leonardo DiCaprio, ale to nie jest żaden wyczyn bo on nigdy nie wygrywa xP



Dobra, dosyć tego dobrego. Teraz mam dla was coś, co was rzuci na kolana! Niedawno zarzucaliście mi, że nie znam się na geografii. Ponoć Chiny nie są w USA. Mam was głąby! Są! Tralalalalala :D. Specjalnie tam pojechałem i zrobiłem dla was zdjęcie:


I co? I co? Głupio wam!? Glizduś górą, reszta kanałami!
Eeee, no dobra, często jest odwrotnie :P

Teraz siedzę w kafejce internetowej i piszę do was. Nie mam na to kasy, ale wymyśliłem genialny plan: zaraz wejdę pod biurko. Udam, ze chcę coś tam podłączyć. I wtedy zamienię się w szczura! Ha, ha! Nie dopadną mnie! Nie będę musiał płacić!

Następnie zrobię zapasy na drogę i złapię jakiegoś trucka jadącego w stronę Teksasu. Stamtąd przedostanę się do Meksyku, a następnie poszukam tych Indian od Tsantsy. Wszystko piknie i ładnie!


A skoro o pięknie mowa to postanowiłem przygotować dla was coś ekstra! Jestem fanem wielu blogów i zauważyłem, że w wielu autorzy pokazują jak są ubrani. Spodobało mi się! Dlatego zrobiłem sobie selfika i opisałem w zaawansowanym programie graficznym poszczególne elementy mojej cudownej garderoby. Gotowi? Patrzajcie!



Fajne ciuszki? :D
Pozdrawiam was!
Wiecie, że was kocham.
Te głąby to tak tylko żartowałem <3

Wasz Glizdek :*