piątek, 30 października 2015

O co w tym wszystkim chodzi?

Witaj!

Bardzo się cieszę że tu wpadłaś/wpadłeś! Mam nadzieję, że pobędziesz tutaj przez jakiś czas i poczytasz moje wypociny!

Wypadałoby napisać kto/co/dlaczego…

Jestem mamą, która siedzi z dzieckiem w domu (czyli gotuje, sprząta i bawi). Jako, że moje życie jest tymczasowo nudne (chociaż przy dwulatce to kwestia sporna) to nabrałam ochoty przeczytać ponownie cykl książek o Harrym Potterze, który towarzyszył mi przez cały okres dorastania. Jak je wszystkie przeczytałam to czegoś mi brakowało… Następnie obejrzałam wszystkie filmy ale nadal było mi mało. Tak więc w akcie beznadziejnej desperacji sięgnęłam po fanfiki. Nigdy tego nie robiłam, lubię bardzo wiele różnych książek i filmów ale jakoś twórczość fanowska nawiązująca do nich mnie nie pociągała. W tym przypadku było inaczej, wciągnęłam się!

Gdy się już zorientowałam co w trawie piszczy stwierdziłam, że sama mam mnóstwo pomysłów. Zawsze byłam osobą twórczą, która miała lekkie pióro, ołówek i kredki. Pomyślałam sobie: a może napisać jakiegoś fanfika? Początki były trudne: dziecko mnie odciągało od komputera a mąż stukał się wymownie w głowę. Byłam twarda, zaczęłam pisać… raz wystukałam na klawiaturze kilka linijek a raz kilkanaście stron. Zaczęłam szkicować postacie podczas gdy mąż patrzył się na to i wzdychał znacząco. Dziecko za to „pomagało” mi kolorować co skutkowało ponownym, przymusowym rysowaniem…

Jestem również osobą która uwielbia sobie wszystko komplikować i przez to zaczęłam pisać trzy fanfiki na raz! Czasem zachowuję się jak Damian z „Hell Hotel”:




Żartuję, a komiks jest fajny, polecam go i inne wytwory jego autorów.

Wracając do mojej wizji artystycznej Fanfiku Trójmagicznego:
  1. Polska Szkoła Magii i Czarodziejstwa – jak nazwa wskazuje będzie o naszym podwórku, zamierzam pokazać w nim jak może wyglądać życie czarownic i czarodziei w Polsce. W tej opowieści nie trzymam się mocno rzeczywistości z Harry’ego Pottera.
  2. Powojenne życie Hermiony G. – tutaj pozwoliłam sobie na opisanie dalszych losów Hermiony i reszty paczki. Dość niewolniczo trzymam się Harry’ego i dodatkowych wiadomości pani Rowling jednak wprowadziłam parę znaczących zmian aby było ciekawiej…
  3. Voldemort ubiera się u Madame Malkin – bo czasem trzeba się pośmiać… a i ja muszę się odprężyć po pisaniu dramatycznych scen w fanfikach numer 1 i 2 :)

Myślę, że moja twórczość jest skierowana do osób od lat 13. Nie zamierzam epatować brutalnością, nagością i przekleństwami ale też nie zamierzam się oszukiwać, że młodzież gimnazjalna (opisywana głónie w opowieści numer 1) jest grzeczna, cicha, nie wyraża się wulgarnie i marzy tylko o trzymaniu się za rączkę podczas przechadzki przy świetle księżyca… Tak więc moim bohaterom przydarzy się, że się z kimś pocałują, pokłócą, ktoś oberwie Cruciatusem, ktoś sobie siarczyście zaklnie i na pewno znajdzie się niejedna para w łóżku (daruję sobie porno – zainteresowanych odsyłam do Redtube). Zostaliście ostrzeżeni.

Plan wstawiania postów na bloga jest taki:

Poniedziałek – rozdział fanfika numer 1,
Czwartek – rozdział fanfika numer 2,
Sobota – czasem coś wstawię, nie mogę obiecać, że na 100% coś się pojawi ponieważ jako kura domowa i mama nie mam zbyt wiele czasu na pisanie i rysowanie (a potem skanowanie, obrabianie itp.). Sądzę, że częściej będę dodawała swoje refleksje, niewykorzystane materiały, jakieś ciekawe rzeczy o świecie HP czy śmieszne rysunki/komiksy.
Poniedziałek – rozdział fanfika numer 3,
Czwartek – rozdział fanfika numer 1,
I tak w kółeczko do odwołania :)

Bardzo proszę o nie kopiowanie treści tu zawartych a jeśli już koniecznie musisz to proszę się ze mną skontaktować w tej sprawie. Nie gryzę i nie roznoszę wilkołactwa, słowo harcerki :). Zaznaczam, że nie korzystam i nie zamierzam korzystać finansowo z dorobku pani Rowling. Harry Potter należy tylko do niej. Proszę także o nie wykorzystywanie treści bloga w niecnych celach typu przerabianie ich na swoją modłę (zainteresowanych zapraszam do poczytania sobie o sprawie Leithy: http://akrylove.blogspot.com/2014/10/breakin-law.html).

Pozostaje mi życzyć Ci miłego czytania!

Dedykuję te fanfiki mojej córeczce, która (mam nadzieję) pokocha Harry’ego tak jak ja pokochałam i przeczyta kiedyś moje opowieści z taką samą radością jaką dało mi tworzenie ich. Pozdrawiam też mojego męża, którego boli głowa od tego stukania i ma dosyć zawracania mu czterech liter skanowaniem moich rysunków. Kocham Was <3