Dzieńdoberek!
To znowu ja!
Wasz ulubiony Glizduś! <3
Założyłem kontrolę rodzicielską na laptopie i Voldemort nie ma dostępu do bloga! Hłe, hłe, hłe! Trochę się wkurzył za to co powypisywałem, ale kara nie była taka straszna. Ostatnio zabieram mu prawdziwą różdżkę i daję podrobioną. Gdy on rzuca na mnie crucio to się drę i wiję. Wąż syty i szczur cały.
Jak ktoś chce zrobić taką różdżkę dla swojego chłopaka/dziewczyny to macie tutaj tutorial:
Jak
wspominałem jakiś czas temu pojechaliśmy z Voldemortem, Nagini i Seniorem nad
morze. W Anglii trochę pizga pod koniec września więc wybraliśmy się do Egiptu.
Niebieskie niebo, morze, piasek wszędzie: w gaciach, w skarpetkach, w klapkach
i w oczach. A krab uszczypał mnie tam gdzie… Ech, nie ważne… Warto było!
Na początku
myśleliśmy o tym, aby zatrzymać się w małym hoteliku prowadzonym przez tubylców,
ale gdy próbowali spalić Voldzia na stosie, postanowiliśmy przenieść się do wielkiego,
czterogwiazdkowego hotelu. Problemem okazała się Nagini ponieważ syczące parówy
nie są mile widziane w miejscach publicznych. Jednak ma się ten mózg! Poszedłem
do sklepu i kupiłem kilka rzeczy z promocji. Wystarczył stary misiek, opaska z
uszami, nos klauna i taśma klejąca. Przebrałem ją i nikt w hotelu się nie
zorientował, że to nie pudel! Patrzajcie i podziwiajcie:
Nie była
zachwycona, podejrzewam, że będzie mnie nienawidzić do końca życia. Jednak
trzeba przyznać, że śliczny z niej piesek, czyż nie? Tak się spodobał pewnemu
grubemu facetowi z siwą brodą, że chciał ją odkupić, ale Volduś nie chciał o
tym słyszeć.
Senior trochę
się spalił na mordce podczas pobytu na plaży. Wysyłałem go z Voldkiem nad morze, a sam próbowałem poszukać miłości w hotelowym barze. Niestety, poza Anną 69
nikt mnie nie chce :(. Zupełnie tego nie rozumiem, przecież jestem taki
czarujący… Spisałem sobie kilka tekstów z internetu i mówiłem je napotkanym
kobietom. Żaden nie spotkał się ze zrozumieniem.
Najpierw
próbowałem być romantyczny, podszedłem do fajnej babki i zagaiłem głębokim
basem:
- Wierzysz w
miłość od pierwszego wejrzenia czy mam przejść obok jeszcze raz?
Zostałem
wyśmiany. Pomyślałem, że coś źle robię. Nagle mnie olśniło! Przecież dziewczyny
ciągle się odchudzają więc trzeba podejść do nich od strony warzywnej,
postawiłem na luz:
- Joł! Gdybyś
była rzodkiewką to bym cię wyrwał!
Nie spotkało
się ze zrozumieniem. Pomyślałem, że z tego odchudzania mózg im wysechł na wiór
i nie zauważają piękna wewnętrznego. Dlatego podbiłem do grubej, ale nadal
atrakcyjnej lasencji:
- Wiem, że
patrzysz się na mnie jakbym kaszankę ci obiecał!
Dostałem w
twarz :(. Nie rozumiem współczesnych dziewczyn, kiedyś wystarczyło świniaka
ubić, dom wybudować, drzewo zasadzić i chętne leciały z prawa i lewa. Wpadłem
na pomysł aby zaznaczyć, że opływam w dostatek. Podszedłem do eleganckiej
dziewczyny i oświadczyłem:
- Mam BMW!
Szybko się
wydało, że nie mam samochodu więc mnie rzuciła, ale chociaż wyszedłem przed
hotel z piękną kobietą u boku! Nie zrażałem się. Zobaczyłem zgrabną murzynkę,
zmierzającą do wody. Stanąłem na jej drodze, naprężając muskuły i spytałem się
pełnym męskości głosem:
- Gdzie tak
kopytkujesz przepiękna gazelo?
Popatrzyła
się na mnie jakbym był gumochłonem i wrzuciła mnie do wody! A ja nie potrafię
pływać! Wyłowiła mnie piękność, a la Pamela Anderson ze „Słonecznego Patrolu”.
Musiała być czarodziejką! Nikt normalny nie potrafi pływać! Przystąpiłem do
ataku:
- Wetknąć
moją łyżkę do twojego kociołka, bejbe?
Złapała mnie
i wrzuciła z powrotem do wody :(. Wypełzłem jakoś na brzeg. Obok stały dwie
chichoczące nastolatki. Szybko oszacowałem ich wiek, miały na oko coś koło szesnastki
więc stwierdziłem, że mogę podbijać. Małe dziewczynki lubią zwierzaczki więc spróbowałem
od tej strony:
- Gdybyśmy
byli dwoma szczeniakami wylizałbym twoja miskę.
Uciekły
piszcząc jakby ktoś z balona powietrze spuszczał. Musiały naskarżyć ratownikowi
ponieważ złapał mnie i wyrzucił z plaży. Buuuu :(
Zraziłem się
do kobiet. Postanowiłem, że na razie poświęcę się w 100% Voldemordowi.
Naprawdę, gdyby mnie poprosił abym oddał mu część ciała, zrobiłbym to! On mi
kiedyś wynagrodzi życie u swojego boku. Znajdzie mi jakąś ładną zwolenniczkę i
sprawi, że zakocha się we mnie ^^. Hmmm, Narcyza zajęta, Bellatrix też… chociaż
jej bym nie chciał bo to totalna wariatka… Zdradzę wam w sekrecie, że zawsze
czułem pociąg do mamy Syriusza. Taki fajny MILF, mrau^^
Dobra, kończę
bo za bardzo odpływam w marzenia. Wrzucam kilka zdjęć z urlopu:
Sorka za te
kciuki wszędzie… Barty nie umie obsługiwać aparatu w komórce, a ja za późno się
zorientowałem (-.-)‘
3majcie się
ciepło!
Wasz
Glizduniek!
Peter na podrywach mrmrmrmr, nie rozumiem dlaczego żadna go nie chciała :<
OdpowiedzUsuńSycząca parówa świetnie wyglądała jako pieseł, no cudo :D
I chyba mój ulubiony fragment : "Niebieskie niebo, morze, piasek wszędzie: w gaciach, w skarpetkach, w klapkach i w oczach." jakoś tak mi przypadł do gustu ;D
Jeśli jesteś zainteresowana to ja chętnie!
UsuńPisz na priv,
Peter <3
Cóż za niebywały zaszczyt mnie kopnął XD
UsuńNiestety musisz poszukiwać dalej ;c
Tak księżniczka już ma księcia ^^ XD
A nie dasz się skusić na kaszankę? Albo BMW? Chwilowo nie mam ale dla Ciebie kupię księżniczko! <3
UsuńGlizduniek :*
Kaszanki nie lubię, tak samo BMW. Tylko Audi! Audi Q7! <3
UsuńNaxi ^^
Buuuu, nikt mnie nie kocha :(((
UsuńGlizdogon
Jak zwykle poprawiłaś mi humor tym rozdziałem XD
OdpowiedzUsuńZacznę od Nagini, jest śliczna! Zwłaszcza te doklejone taśmą łapki. Sama chętnie przygarnęłabym taką parówę.
Biedny Glizdek:( Tak się starał, a wychodzi na to, że pozostaje mu jedynie Anna69 hehehe
Teksy mnie rozwaliły, a zwłaszcza: „wetknąć moją łyżkę do twojego kociołka, bejbe?" i „gdybyśmy byli dwoma szczeniakami wylizałbym twoja miskę." Aż się dziwię, że żadna na to nie poleciała :D
Dzięki kochana za tę wieczorną porcję absurdu, po której micha mi się cieszy <3
Pozdrawiam cieplutko,
Lamia
Zawsze do usług!
UsuńGlizdogon to ma jakiegoś pecha w życiu, biedactwo.
A my mamy rozrywkę :P
Również pozdrawiam! :D
Biedny Glizdek żadna go nie chce a tak się stara! Teksty na podryw bardzo oryginalne ;)
OdpowiedzUsuńNagini przypomina mi trochę renifera Rudolfa :D
Barty powinien nauczyć się obsługiwać aparat w telefonie ;)
Pozdrawiam
Arcanum Felis
http://ingis-at-glacies-dramione.blogspot.com/
Nagini - czerwononosy wążyfer! xP
Usuń